czwartek, 6 października 2016

Izzzz - dawno temu nad morzem



Nie ma nic piękniejszego niż jesień nad morzem.
Delikatna morska bryza, która pieści malamucią sierść.
Pies leżący na plaży i tarzający się w piasku. Bo przecież o to chodzi- o to by być szczęśliwym, brudnym od piasku malamutem. O to, aby biegać i gonić fale. Wyć ot tak – po prostu, bo wolno.
Czuć wiatr w uszach i latać jak szatan. Wpadać z całą siłą malamuciego cielska w ukochane kolana. Jęczeć, śpiewać, wymuszać.
To w końcu wakacje- hulaj dusza, piekła nie ma.
Żulić grillowaną rybę, kupioną w ostatniej czynnej nadmorskiej budce.
Zostawiać na teraz już ciężkim i mokrym piasku odciski malamucich łap.
Oszczekiwać małe psy, ciągnąć do dzieci, które mają w ręku coś do jedzenia.
Zostawiać futro na Twoim ubraniu.
Spać na Tobie, tak , abyś prawie nie mogła oddychać- ale jest jesień, będzie Ci ciepło.
Włączać syrenę alarmową około godziny przed posiłkiem- abyś nie zapomniała.
W najzimniejszy wieczór włoić się do łóżka i przyciskać lodowaty nos do brzucha- bo jest mi zimno, nieważne, że mam sierść :)
Obślinić wszystko, co można- przecież to moje.
Patrzeć w Twoje oczy- widzieć radość, taką prawdziwą , dzieloną ze mną.
Radość z tego że jesteśmy razem. Tu i teraz. Bo czego więcej możemy chcieć.
Jesteśmy szczęśliwe- Ty i ja. Ty po ludzku, ja po malamuciemu.
To było by takie piękne, gdyby nie to , że ja umarłam , a Ty wciąż żyjesz.
W moim malamucim śnie pojechałyśmy nad morze. Ja biegałam po plaży, podążając, jak zwykle za Tobą. Znowu miałam siłę i chęć. Siłę do tego , żeby biegać i chęć do tego żeby walczyć.
A później wszystko umarło- tak jak ja.
Nie płacz, zamknij oczy i śnij.
Śnij o o tym, że jesteśmy razem na morzem.
Ja kopię w piasku w Twoją stronę, a Ty jesteś strasznie brudna- czy teraz wiesz jak być malamutem?
Niewiele nam trzeba do szczęścia- człowieka, miejsca w domu i miłości
Bo my mamy serce na łapie. Wystarczy dać nam szansę.
Moje serce należy do Ciebie.
Nie płacz, w niebie też jest morze. Pójdziemy kiedyś na spacer po plaży, spacer, o którym zawsze marzyłaś. Wtedy Twój uśmiech znów będzie szczery- jak przed laty, kiedy stąpałam jeszcze po ziemi.
Nie płacz. Kochaj mnie. Tak jakbym nigdy nie odeszła.
A później odbijemy malamucią łapę i ludzką rękę na piasku.
Zmyje je przypływ- z plaży. Nigdy z naszych serc.
Izzzz

1 komentarz: