poniedziałek, 8 czerwca 2015

Smutna Madzia





Jestem Madzia i nie mam domu....Moje zdjęcia, tak jak moje życie, jest czarno- białe....
Mieszkam w schronisku, za kratami już od wielu, wielu dni. Niby jest tu lepiej niż na ulicy, przynajmniej mam co jeść i nikt mnie nie bije, nie rzuca we mnie kamieniami.
Kiedyś miałam dom, pamiętam to miejsce jak przez mgłę. Byłam kochana, było mi ciepło, całe dnie spędzałam na kolanach moich opiekunów.
Byłam wypieszczona, ciągle głaskana, przytulana. Podsuwano mi najlepsze kąski.
Któregoś dnia coś się zmieniło, z dnia na dzień przestałam być ukochanym pieskiem, stałam się zbędnym przedmiotem. W końcu wylądowałam na ulicy. Wierzyłam w to, że zabiorą mnie spowrotem, że
wrócą po mnie. Myliłam się, z każdym dniem moja nadzieja była coraz mniejsza. Chudłam moja sierść stała się brudna i matowa. Spałam byle gdzie, jadłam to, co udało mi się znaleźć. Nieraz, przechodząc koło
ludzkich domów patrzyłam przez pręty ogrodzeń na szczęśliwe psy, psy, które miały właścicieli. Zadbane, pachnące, najedzone, zaopiekowane. Ja też kiedyś taka byłam. Czasami ktoś zlitował się nade mną i
dawał coś do jedzenia. Innym razem przepędzano mnie kamieniami... Przywykłam do takiego życia, chociaż wciąż prześladowały mnie wspomnienia o przeszłości.
W końcu trafiłam do schroniska. Mieszkam za kratami, ale przynajmniej jestem bezpieczna. Mówią na mnie tutaj Smutna Madzia. Nie umiem sobie poradzić, inne psy często mi dokuczają. Śmieją się ze mnie, bo
wciąż mam nadzieję na nowy dom. Głównie siedzę w budzie, tam mam święty spokój. Jedynymi chwilami szczęścia dla mnie są momenty, kiedy jakiś człowiek się mną zainteresuje. Przytulam się wtedy do niego lub
próbuję wdrapać się mu na ręce myśląc- może nie odniesie mnie znów do więzienia. Niestety, za każdym razem wracam.
Będę wierną i oddaną przyjaciółką. Nie będę kłopotliwym psem. Postaram się być niewidzialna. Nie mam w sobie agresji. Mogę zamieszkać nawet w małym mieszkaniu- jestem malutka. Nie potrzebuję dużo miejsca ani dużo jedzenia. Nie muszę chodzić na długie, forsowne spacery. Wystarczy tylko, że będziesz ze mną. Możesz być biedny i mieć tylko mnie na świecie. Będę Cię kochać do końca moich dni. Tylko błagam, zabierz
mnie ze sobą do domu, nie wiem ile jeszcze tu wytrzymam....

Kontakt w sprawie adopcji Madzi:
Iwona 793993779
iwoniam@poczta.onet.pl

Madzia przebywa w schronisku w Racławicach koło Miechowa, ok. 40 km od Krakowa. Dowieziemy ją do nowego domu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz