niedziela, 25 marca 2018

Malamucie sny



Przyszła wiosna. Nie doczekałem jej. Bardzo chciałem, nie było mi to dane.
Robicie wszystko mechanicznie - tak jaki zawsze. Dajecie jeść, wychodzicie na spacer, miziacie. A później siadacie przy stole czy na kanapie i patrzycie w dal. Łzy same płyną. Tęsknicie za mną. Ja też tęsknię. Tylko jestem mądrzejszy o wiedzę - wiem, że kiedyś się spotkamy. Oby nie wkrótce - bo jeszcze tyle psów czeka na pomoc.
Gosiu, kiedy jak co rano bawisz się ze szczeniakami, nie jesteś sama. Ja idę za Tobą po cichu, tylko że teraz mam skrzydła. Jestem malamucim aniołem. Skrzydła mam tak miękkie, jak moja sierść, tak delikatne jak Twoja dłoń. I wciąż gadam co Ciebie. I do północniakowych dzieci też gadam. Proszę żeby były dobrymi psami, które porządnie dadzą w kość swoim nowym opiekunom. Być może one mnie słyszą, Ty nie. Proszę je, żeby osuszyły Twoje łzy szczenięcą " głupotą", figlami. Starają się jak mogą.
Maniek wraca z pracy, a ja czekam pod furtką. On też mnie nie widzi. Takie prawo - żywi nie widzą tych, którzy umarli. Ale poczujcie moją obecność. Jestem z Wami cały czas, poruszam się szybciej niż kiedyś, teraz mam skrzydła, nie ogranicza mnie czas ani przestrzeń. Nie ogranicza mnie ból. Jestem wolny i wciąż jestem z Wami.
Padam ze śmiech kiedy szczeniaki wykręcą Wam jakiś numer. Będę szeptał i wył słowa malamuciej otuchy do ucha Rino. Będą patrzył jak kolejne psy jadą do domów i machał i ogonem na pożegnanie.
Postaram się opowiedzieć tym które czekają, jak to jest mieć dom. Postaram się, aby ich nadzieja nie umarła. Ja miałem dom - najlepszy, jaki mogłem mieć. Miałem dom w Hasiorowie.
Wiem, że czas nie leczy ran, a przyzwyczaja do cierpień. Sam kiedyś zostałem porzucony. Ale daliście mi miłość, radość i miejsce na świecie i w swoich sercach. Śnijcie jak ja - że znów jestem z Wami. Czujcie moją obecność. Prawdziwa miłość nigdy nie umiera, czasami tylko konieczna jest rozłąka. Dzięki Wam nigdy nie umrę. Będą o mnie pamiętać, o bezdomnym malamucie, który dostał wszystko to co powinien dostać pies. Dzięki Wam... Dzięki temu co robicie. Macie serca czyste i otwarte. Pomagajcie dalej, a jak się spotkamy, omówimy wszystkie adopcje i wszystkie psy. Patrzę, widzę i kocham.
Tazer