Są takie psy, których się nie
zapomina. Są takie osoby, które zmieniają nasz świat. Są takie
miejsca, w których gości magia. Nie tylko na Święta – na co
dzień.
Są takie miejsca, gdzie każdy pies
złamany przez życie i przez człowieka ma szansę, aby odnaleźć
to co utracił dawno temu. Szansę na to, aby znów stać się psem –
psem, którego obecnie jest cieniem.
Są miejsca , do których chce się
wracać. Miejsca wibrujące spokojem i pozytywną energią. Miejsca,
które sprawiają, że nadzieja, która pozornie umarła, rodzi się
na nowo.
Miejsca i ludzie, którzy mają serce
na dłoni i wyciągają tą dłoń do pokiereszowanych przez życie
łap.
Ludzie, którzy sami nie śpią na
kasie, ale poświęcą każdą złotówkę, choćby mieli wykopać ją
spod ziemi na to, aby pomóc psu. Na to aby go uratować.
Taka utopia w dzisiejszym świecie.
Miejsce, gdzie stoi czas. Tam nie ma
pośpiechu, pogoni za kasą. Nie ma miejsca na nienawiść, złe
emocje. Jest miejsce na psie nieszczęście i na pomoc.
Miejsce, gdzie ktoś nieszczęśliwy
być może odnajdzie szczęście – zanurzając nos w psim futrze i
patrząc w oczy psa, który stracił wszystko. Oczy są zwierciadłem
duszy i często kiedy przyjdzie nam popatrzeć w oczy prawdziwej
psiej samotności ro powinniśmy się zawstydzić.
Co wiemy o tym, jak to jest nie mieć
nic?
Co wiemy o tym, jak to jest, kiedy ktoś
pokaże nam drugą stronę lustra , po czym bez sentymentu wykopuje nas ze swojego
życia?
Co wiemy o smutku, który odbiera chęć na cokolwiek.
Jak to jest błagać psa o to, aby zjadł cokolwiek. Jak to jest –
wytłumaczyć psu który od 5 godzin wyje za poprzednimi opiekunami,
że nie byli warci jego uczucia. Jak wytłumaczyć psu, który
codziennie był bity, że teraz już nic złego go nie spotka, a
ludzka ręka potrafi także głaskać, nie tylko bić. Jak to jest,
walczyć każdy dzień z psimi lękami, wywołanymi przez ludzi.
Oni wiedzą. Wiedzą jak pomagać psom.
Nie tylko dzisiaj, ale także wczoraj, jutro i za rok. Nigdy nie
odmawiają pomocy. A tyle psów dostało dzięki nim szansę na życie
– niekoniecznie nawet lepsze niż miały – na jakiekolwiek. Bo
grunt to dać szansę – trzeba mieć jaja i odwagę.
Magia Świąt – tutaj nie ma na nią
miejsca. Ale tak przy okazji – magia codzienności, z ludźmi,
którzy w każdym psie widzą duszę do uratowania.
Pomagać – czasem to nic nie
kosztuje.
Jednak przychodzi taki dzień –
sentymentalny, jak dziś. Dzień, kiedy pamięta się o psach, od
których się wszystko zaczęło.
Śpij spokojnie Mitsu, Twój prezent
jak co roku będzie pod choinką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz